środa, 5 lutego 2014

"Draco Malfoy...Gryfonem?"

Bardzo krótka miniatureczka więc dodam ja w całości ,ale adres oryginału też podam ;)


http://dziurawykociol.nora.pl/viewtopic.php?t=5700

Tytuł: "Draco Malfoy...Gryfonem?"
Autor: Debbie
Czasy: 6 rok nuki w Hogwarcie
Status: ZAKOŃCZONA

CAŁOŚĆ :

-Witam was w kolejnym roku w Hogwarcie i ma nadzieję, że wy też! Jak wiecie ,że zawsze na początku wizyty przydzielamy pierwszoroczniaków do różnych domów a więc do dzieła! Prof. MCgonagall wyciągnęła za pazuchy długą listę z imionami nowych uczniów i zaczęła odczytywać imiona:

-Teri Chatherb!- na podium wkroczyła mała dziewczynka o lśniących czarnych włosach do pasa. Z pozoru widać było,że jest raczej dumną osobą z podniesioną z wyższością twarzą. Miała ciemno-zielone oczy. Draco od razu wiedział,że będzie w Slytherinie co do tego nie miał wątpliwości. Teri usiadła z pewnością na krzesełku na środku podium. Gdy prof. MCgonagall położyła na jej głowie starą połechtaną dobrze nam znaną tiarę lekko skrzywiła swoje wargi. Po chwili tiara wykrzyknęła donośnym głosem-Slytherin!- Stół ślizgonów wybuchnął oklaskami witając z radością dziewczynkę.Usiadła na przeciwko Dracona ledwo się do niego uśmiechając i szepnęła- czesc. Mrukną do niej prawie niedosłyszalnie i z powrotem popatrzył na ucznia, którego właśnie tiara miała przydzielić.Był to chłopiec o mysich krótko ostrzyżonych włosach z rozmarzeniem patrząc na śiat swymi błękitnymi oczami.-Jak się nazywasz?- Ktoś skierował swoje pytanie na ślizgona. Była to ta mała czarnowłosa dziewczynka, która siedziała na przeciwko niego.-Czego u licha ta mała chce ode mnie?-sarknął się -Draco Malfo'y- odparł. –Aha - Teri powróciła do swojego rozpoczętego żeberka nic już nie mówiąc.- Hufflepuff!

-George Gellar!-Ravlenclaw!

-Gabriele Rear!-Grrrryfindooooooor!!!

-Elizabeth!-Hufflepuff!!!!!!

-Bertie Roseary!-Slyyyyyyyyytherinnnnnnnnn!!!!!!!!!!

Podczas gdy tiara przydzielała Zabini szturchnął w lewy bok Draca i oznajmił -nuda!!!!!!!!- i mnie to mówisz? Weź się człowieku w końcu i idź kogoś innego szturchaj nie mnie.

-Dobra sorry... A tak po za tym, co porabiałeś na wakaaaacjach?- Ziewnął Zabini.- nic-odparł po chwili Draco.



-A więc już przydzieliliśmy uczniów i chciałbym ogłosić bardzo ważną wiadomość,a mianowicie chodzi o to, iż ministerstwo zaproponowało mi żeby szóstoklasistów ze wszystkich domów na nowo przydzielać do domów.-w sali zapadła absolutna cisza i wszyscy wstrzymali oddech nie śmiąc zakłucić tej ciszy.-A więc wszyscy szóstoklasisci zostaną poddani powtórnemu przydziałowi ponieważ słynny naukowiec czarodziejski a raczej psycholog przedstawił mi projekt iż każdy gdy wchodzi w okres dojrzewania może się zmienić pod wpływem chormonów! -Co???? Co ten stary dziad wygaduje?! Krzykną Draco zwracając powszechną uwagę wszystkich domów A TAKŻE DYREKTORA, HOGWARTU KTÓREMU W OCZACH STANĘŁY WESOŁE ISKIERKI Z ROZBAWIENIA PATRZĄC NA OGŁUPIAŁĄ INĘ MŁODEGO BLĄD WŁOSEGO CHŁOPCA.-No już Dracuś nie złość się, bo i tak zostaniesz w Slytherinie a szkoda zachodu żebyś się w pierwszy dzień szkoły złościł a to szkodzi zdrowiu i...Zamknij się Parkinson!- Prawie krzycząc na Pansy popatrzył na Dumbledora a pochwili na jego ustach zakwitł szyderczy uśmiech upodobniając się do Seniora Malfoy'a.- Ok. Pansy masz rację i niepotrzebnie się denerwuję-akurat! -Dobrze a więc zaczynamy!- Ogłosił Dumbledore. Tiara przydzieliła Harrego Pottera i jego przyjaciół jak zwykle do Gryfindoru. Natomiast Oliver Wood trafił do Hufflepuffu ku zdziwieniu Gryfonów. Wreszcie doszli do Dracona. Wszedł na podium dumnie podniesioną głową nieprzypuszczając czegoś, czego ojciec dosłownie by go z miejsca zabił wyrzekając się swojego jedynego spadkobiercę. MaCgonnagall załorzyła tiarę na jego głowie.- taaak. Malfoy, Malfoy widzę że się zmieniłeś odkąd twój ojciec został więźniem Azkabanu .Dzielnie się opiekowałeś swoją mamą...hmmm chyba już nie pasujesz do Slytherinu..zmiękłeś...-Draco momentalnie zbladną jak ściana, czego nie uszło uwagi Gryffindorowi i Slytherinu.- Za bardzo się zmieniłeś Draco...-Nie prosze nie...Ja jestem ślizgonem, jestem czystokrwistym szlachetnym dziedzicem Malfoy'ów! Ojciec mnie zabije! -Niestety nie mogę cię tam przydzielić, bo tam byś sobie nie poradził.-Grrrrrrryyyyyyyyyyyffffffffiiiiiiindooooooooor!!!!!!!!!!!! -Znienacka wykrzyknęła. Sala natomiast ucichła.Draco niezastanawiając się ściągnął z furią kapelusz i cisnął nim o podłogę oraz depcąc ją kszycząc:ty stara szmato! Ty zdrajco ty obelżywa... niedokończył-bo zrobiło się mu ciemno przed oczami i...Zemdlał.


4 komentarze:

  1. Epickie :D
    `Stara szmato!' <3

    OdpowiedzUsuń
  2. zaczapiste <3
    " hmmm...chyba już nie pasujesz do Slytherinu...zmiękłeś" nie no po prostu...hmm...xD
    Brak słów :)
    Genialne ;)
    Zapraszam na mój:
    draco-and-ashley-a-differnet-story.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. https://draco-malfoy-fanfick.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. chcesz przeżyć prawdziwą historie w Świecie Magii https://foukv1.webwavecms.com/

    OdpowiedzUsuń