wtorek, 11 lutego 2014

"Cor Cordium"


II część fenomenalnego opowiadania jakim jest "Supra Vires" .

W tym opowiadaniu jest mnóstwo akcji ! ;] Jest duzo lepsze niż "Supra Vires" ,ale to kwestia gustu ;)
Serdecznie zapraszam ;] Tą część kocham bardziej od poprzedniej <3

http://forum.mirriel.net/viewtopic.php?t=21455

Tytuł : "Cor Cordium"-Serce serc
Autor: Sorciere Lúthien
Czasy: Voldek jeszcze żyje ;p
Status: ZAKOŃCZONE

Fragment Opowiadania:

"...— Śpiąca królewna wstała — dobiegł do niej wesoły głos Malfoy’a, gdzieś z głębi pokoju. — Nawet bez pomocy królewicza — dodał, udając zawiedzenie, na co otworzyła już oczy.
— Idź się utop — skomentowała buńczucznie. Mimo, iż zwykle nie mogła usnąć w łóżkach, które nie należały bezpośrednio do niej, z ukontentowaniem zauważyła, iż się wyspała.
— Mówisz tak, bo sama cierpisz na odwodnienie — zaśmiał się, kiedy spróbowała się podnieść, co wyszło jej dosyć niezręcznie.
— Gdzie Harry?
— Pewnie śpi na jakiejś kanapie z Ginny — odparł, wzruszając ramionami dla mocniejszego efektu.
Przypomniała sobie wczorajszy sen, oraz to, że Dołohow spełniał w nim jakąś ważną rolę. Biegła na oślep, przez ciemność, próbując za wszelką cenę go dogonić, bo trzymał on w prawej ręce złoty klucz, powierzony mu przez Salazara Slytherina, który ona musiała jakoś zdobyć. Dołohow nie zdawał sobie o tym sprawy, wyglądał, jakby bawił się z nią w kotka i myszkę, wciąż skutecznie się przed nią chowając.
— Muszę porozmawiać z Alexem — zadecydowała, na co wbił w nią zdziwione spojrzenie.
— Co cię do tego skłoniło? Wcześniej jakoś nie przejawiałaś do tego zapałem.
— Śniło mi się, że muszę to zrobić, ale nie wiem czemu — mruknęła, przyglądając się mu podejrzliwie, jakby to była jego sprawka.
— Nie majstrowałem ci z głową — burknął oburzony takim bezpodstawnym oskarżeniem.
Kilka minut później Hermiona (już przebrana i należycie odświeżona) zasiadła do śniadania, które jak zwykle zaczynało się o siódmej. Tyle, że tym razem to nie Ślizgoni wiedli prym w spóźnianiu, ale przede wszystkim Gryfoni i część Krukonów. Jednym z ostatnich, którzy doszli do Wielkiej Sali był Ron Weasley i Neville Longbottom, którzy żuli gumy głośno mlaskając. O dziwo, oboje wyglądali lepiej, niż ktokolwiek by się spodziewał, byli jakimś cudem rześcy i wypoczęci.
— Hello, lwia rodzinko — mruknął Ron, niemal doskakując do miejsca, które zwykle zajmował. Zaczął nakładać sobie jajecznicy, podczas gdy inni spojrzeli na niego z niedowierzaniem.
— Jak to zrobiliście? — zapytała Hermiona ochrypniętym głosem, uważając, by przypadkiem jej wzrok nie spoczął na talerzu przyjaciela. Odkąd tylko przyszła i do jej nozdrzy doleciał zapach smażonego bekonu i jajek, wiedziała, że nie będzie w stanie przełknąć czegokolwiek.
Longbottom również nie próżnował, nakładając sobie pięć łyżek jajecznicy na talerz.
— Najpierw wypróbowaliśmy sposób Neville’a — mruknął Ron, wpychając sobie do ust kromkę chleba.
— To znaczy strzeliliśmy sobie po kielonku — sprostował Longbottom, dalej już tłumacząc. — Potem Ron dał nam po jednej gumie, którą przed posiłkiem się połyka — Gryfon wskazał na swoją krtań, przez którą właśnie pod skórą, przedzierała się guma.
— Magiczne Dowcipy Weasley’ów? — domyślił się Potter, na co rudzielec gorąco przytaknął.
— Chcecie po jednej? Mam jeszcze dwie.
— Daj — mruknęła Hermiona, wyciągając rękę po antidotum jej złego samopoczucia, na co Ron wręczył jej gumę bez wahania.
— Co mi szkodzi — powiedział Harry, przyglądając się jak Ginny śmieje się z widoku ziemistej twarzy Alison. Sama Weasley’ówna pomimo tego, iż wypiła porównywalnie do koleżanki z roku, nie odczuwała żadnego kaca i trochę jej tego zazdrościł.
Po śniadaniu przyleciały sowy, przynosząc pocztę. Jedna z nich, przypomniającego samca puszczyka uralskiego, przyniosła tajemniczy list Hermionie z wiadomością:
Przyjdź razem z Ginny do biblioteki za dziesięć minut. Będę tam czekała. Nie mówcie gdzie idziecie chłopcom.
 Mercier..."

Nie jest to najlepszy fragment ,ale jak znajdę lepszy to go wymienie ;]

3 komentarze:

  1. Witam,
    bardzo się cieszę, że spodobało Ci się to ff. Sama też od niedawna tworzę bloga na którym pojawiać się będzie moja twórczość.
    Pozdrawiam

    www.amandiolabadeo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny blog, pojawiają się tu moje ulubione dramione ( jak Cor Cordium). Sorciere jesteś niesamowita, Lamiae jest boskie, uwielbiam sposób, w jaki piszesz!

    OdpowiedzUsuń