poniedziałek, 28 października 2013

"Draco i Hermiona - Walcząc o szczęście"


Kolejny świetny bo czwarty blog tej samej genialnej autorki , której wena jest jak niekończąca sie opowiesć ;)

http://friends-hogwart-story.blogspot.com/

Tytuł: "Draco i Hermiona - Walcząc o szczęście"
Autor: Oli Fajna
Czasy: Po wojnie/Ostatni rok nauki/Hogwart
Status: ZAKONCZONE


Fragment opowiadania:

"...-Blasie Zabini!-Hermiona była już wyraźnie pijana i ledwo trzymała się na nogach. -Blaisie Zabini zabieraj łapy! Nie dobieraj się do mnie przy wszystkich!
Biedny brunet podtrzymywał ją przed upadkiem niezbyt zadowolony z tego, że Gryfonka wydziera się na cały głos. Nie był wstanie odpędzić od siebie ciekawskich spojrzeń nowo przybyłych uczniów. Stał przy wejściu do zamku szarpiąc się z dziewczyną, która co jakiś czas wykrzykiwała jednoznaczne teksty.
-Wybacz Granger. Gdybym wiedział, że upijasz się dwoma szklankami whisky...
Pewnie obejmował ją w talii, prowadząc ją w stronę Wielkiej Sali. Uczniowie wytykali ich palcami i szeptali między sobą.
-Jeszcze mi za to zapłacisz...-mruknął, szukając wzrokiem któregoś z jej przyjaciół.
-Blaise?-usłyszał za plecami tak dobrze mu znany głos. Odwrócił się, przybierając na twarz jeden z najszerszych uśmiechów.
-Draco ty draniu! Co tu robisz?!
Blondyn już chciał coś odpowiedzieć, kiedy jego wzrok zatrzymał się na obejmowanej przez przyjaciela dziewczynie.
-Czy ty upiłeś Granger?-spytał wyraźnie zszokowany.
-No bo ja... no ten... to nie tak miało być...
-Stary ona cię zabije-stwierdził blondyn ze zdziwieniem obserwując nieobecną, nucącą coś pod nosem Hermionę. Poczuł jak coś pęka w jego sercu. Dopiero teraz zorientował się, że ta dziewczyna nie ma z nim nic wspólnego. Zawdzięczał jej wszystko, a ona nie była tego w najmniejszym stopniu świadoma. Cóż... sam wybrał tą drogę... Sam usunął jej pamięć.
-Co wy jej do cholery zrobiliście?!-usłyszeli za sobą wściekły głos. Momentalnie się odwrócili z przerażeniem stwierdzając, że stoi przed nimi wyprowadzona z równowagi Ginny Weasley.
 -Właśnie ją zwracam-powiedział Blaise, popychając Hermionę w stronę rudowłosej. -Miłego dnia!-pomachał jej, po czym wybiegł z Wielkiej Sali ciągnąc za sobą jasnowłosego przyjaciela..."


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz